wrz 04 2007

nie moge zrozumieć wielu spraw


Komentarze: 2

właśnie. nie mogę zrozumieć wielu spraw. wielu wielu. ale dziś nie chcę o tym myśleć. pisać. mówić. cokolwiek. z procentami w głowie myślę zazwyczaj o tym, kogo brak. i czy w ogóle brak. nigdy nie powiedziałam nikomu, że go kocham. zachowując się tak, jakby bezokolicznik na k i jego pochodne w ogóle nie istniały. albo istniały tylko w mojej głowie. mojej głowie z procentami tego wieczoru. jak i wielu innych. nie wymykam się stereotypowi o pięknych/młodych/zdolnych/pracujących/... i pijących. pijących żeby zapomnieć. i jeszcze bardziej pamiętać. rozpamiętywać właściwie. i tęsknić.

owszem. jest Pewna Osoba. jak w życiu każdego. ten Ktoś, który mogłby być tym Jedynym Ktosiem. hipotetycznie. bo oczywiście obserwuje sie go z daleka. z dystansu. i dziwnej perspektywy. obecnie, z odległości kilkuset kilometrów i kilku spotkanych spojrzeń i uśmiechów. z perspektywy wspólnych znajomych. z ciekawością. bo Osoba jest intrygująca. jak żadna z dotychczas napotkanych. wkrótce ta odległość zmniejszy się drastycznie do kilku metrów, w porywach kilku kilometrów. a wtedy?

antyja : :
mateut
05 września 2007, 00:31
a wtedy może warto spróbować podejść troszkę bliżej, by się później do końca życia nie żałowało, że się nie podeszło...
04 września 2007, 22:58
Wtedy będzie szansa na to, by przestać obserwować tylko z dystansu. Może wtedy słowo na "k" przestanie być tak niewyobrażalne do wypowiedzenia?

Dodaj komentarz